niedziela, 25 maja 2014

Rozdział 10

                                              Rozdział 10

Gdy się obudziłam chciałam się podnieść, lecz uniemożliwiły mi to duże łapy Justina na moich biodrach. Od razu przypomniałam sobie wczorajszy wieczór, a moje usta nabrały kształt podkówki. Ostrożnie, by nie obudzić tego słodkiego człowieczka wydostałam się z jego ramion i udałam do łazienki na poranne czynność. Po niespełna dziesięciu minutach ogarnięta wyszłam i zobaczyłam że pan słodki już nie śpi. W tym momencie odwrócił swój wzrok z telewizora na mnie. Moje policzki lekko się zarumieniły.On podszedł do mnie i po prostu mnie przytulił.
- Cześć księżniczko - uśmiechnął się lekko.
-Cześć, jak się spało?
- No wiesz... strasznie się kręcisz w nocy i nie mogłem się wyspać - zachichotał, i dostał za to .
-Dobra, dobra żart!  Przy tobie śpi się jak w niebie.- pocałowałam go w policzek i ruszyłam do kuchni.
-Co na śniadanie?- spytałam na odchodne
-Naleśniki !!- wykrzyczał. Pozostawie to bez komentarza. Jak to możliwe że z 16-letniego chłopaka w ułamku jednej sekundy zmienia się w 4-latka.HaHA. TO Dziwne, albo jak z miłego i romantycznego zmienia się w bipopularnego dupka. Z nim gorzej niż z babą w ciąży! ... z takimi myślami znalazłam się w kuchni......
                                                          *Harry*
O Boże, ja ją tak kocham a ona? zostawiła mnie dla jakiegoś dupka! no co za niedojrzała dziewczyna. Myślałam że naprawdę mnie kochała, a co zrobiła! Nie wytrzymuje psychicznie! Każdą jej zachciankę spełniałem. To przez te plastiki !One ją zmieniły. Nasza paczką nie jest już taka sama. Brakuje mi jej. A teraz siedzę i myślę jakie życie jest popierdolone. Myślicie że ona coś do mnie czuła?? Dlaczego mnie tak zraniła? Moje oczy zapełniły się łzami i jedna samotna spadła.Poszedłem do barku po kolejną butelkę alkoholu. Nalałem w kieliszek i duszkiem wypiłem jego zawartość. Mam dość! Ona była pierwszą i ostatnią dziewczyną! Krzyknąłem na cały dom popijając kolejnym kieliszkiem. Za nią!-następny - Za mnie! - kolejny- Za pieprzone życie!- jeszcze jeden- kolejny i za wszystko co mnie otacza! - to ostatni. Jestem schlany i zapewne jutro nic nie będę pamiętał, ale cóż .... w tym czasie mój telefon dał o sobie znać. - KATY
-Cześć Harry
-ceeesscc yy...ccoo taam?- wybełkotałem.
-Boże najmilszy ty jesteś nawalony w trzy dupy! zaraz tam będę!!- i rozłączyła się. 
-HAHAHHa - zaśmiałem się dość głośno, dobra pewnie tak żeby mnie pół miasta słyszało. HAHHA
                                                        *Katy*
-Justin!Justin!Justin!- czy on nie jest przez przypadek głuchy?!
-Kurwa wyłaź z tej łazienki.- wrzeszałam
-Po co? odkrzykął - Ja ci zaraz dam po co!- pomyślałam czerwona z nerwów na twarzy!
-Kurwa Harry!- nie minęło 15 sekund on był na dole. zachichotalam po cichu 
-Co z nim??!- przejął się
-Nic, tylko jest schlany w 3 pizdy! Jedziemy do niego! - krzyknęłam pomimo że stał przede mną
- Już, już. 
Razem wbiegliśmy do samochodu i Juss ruszył. Licznik liczył już 165/h. Bożeee!! Wolniej!!
Myśli krzyczały ale ja siedziałam cicho. Po kilku minutach staliśmy już przed domem Harry'ego i bez pukania wskoczyliśmy do mieszkania. A tam co? Brud, syf, butelki po piwach i wódce na podłodze, leżały też paczki po papierosach. Harry, on pali??
- Jezu dobry! Justin, zobacz - wskazałam mu na otoczenie
-Katy ja nie wiem, to nie ten Harry, tamten był grzeczny, ułożony, nie palił i nie pił. Martwię się o niego. - powiedział tak cicho że był to szept.
-TO przez Alex!- wykrzyczałam. Ale .. STOP. Gdzie jest do cholery jasnej Harry!!!!!!!?
-Justin! Gdzie jest Harry. On tylko wzruszył ramionami i ulotnił się pewnie go szukać. Postanowiłam zobaczyć górę. - Pierwszy pokój: nic - drygi pokój nic : i jego pokój: zaglądam tam i widzę jak chłopak śpi. Otworzyłam okno i wyszłam zamykając za sobą drzwi. Zeszłam na dół i zobaczyłam Juss'a który sprzątał salon. Po cichu podeszłam do niego i przytuliłam go mocno , poczułam prąd który przeszedł przez jego ciało. Odwrócił się do mnie lecz mnie nie puścił. I pocałował mnie w czoło. TO takie słodkie. Mniejsza oto. Harry jest jego przyjacielem i widać że denerwuje się tą sytuacją ale nie chce tego okazywać.  Po dłuższej ciszy odezwałam się:
-Justin, boję się o niego. Ale o Alex też się martwię. Wiesz ten chłopak nie wydaje się zbyt przyjemny - zapłakałam
- Ja też się boje skarbie , ja też.- powiedział smutno.
 - Ciii nie płacz księżniczko, będzie dobrze, ułoży się nam i im. Obiecuje. Pocałował mnie w głowę i zatopił swoją w zgłębieniu mojej szyi. 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opóźniony, ale nie miałam jak go wczoraj ani w pt napisać, jest nie sprawdzany ! Jestem ciekawa czy wam się spodoba. Proszę o komentarze. Rozdziału nie powinno być bo wyraźnie napisałam że to zależy od waszych komentarzy miało być 13 a zastałam pięć. trochę mi przykro... zawiodłam się. Jeżeli chodzi o rozdział. Widzicie Harry się załamał. Miejmy nadzieję że pomogą mu przyjaciele. Katy martwi się o Alex, w końcu razem się przyjaniły duużoo lat. CO będzie z tą wycieczką do Paryża? CHyba nici ( ta wycieczka będzie pod koniec wakacji, teraz jest mniej więcej już początek tak tydzień wakacji dla jasności. Mogłam pomylić daty czy coś ale to nic teraz kończy się 1 tydzień wakacji!) TO DO NASTĘPNEGO!! MA BYĆ PRZYNAJMNIEJ 13 KOMENTARZY !!

6 komentarzy:

  1. SUPER !!! CZEKAM NA NEXT !!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział. ♥
    Justin i Katy są tacy bnoajdnwaondewn <3
    Brak słów. <3
    Czekam nn;*

    http://without-commitment-jb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. BOSKI KOCHANIE *.*
    W KOŃCU DODAŁAŚ!!!
    Czekam nn <3
    http://heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej cudowny czekam na nn:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero teraz znalazłam chwilę aby wejść na twojego bloga i mam kilka uwag, mam nadzieję, że nie odbierzesz ich negatywnie bo chcę Ci tylko pomóc mi też pomaga jedna korektorka ;D
    Po pierwsze- za krótkie rozdziały Misiaku! :D A przynajmniej ja odczuwam nienasycenie, zbyt szybko się kończą :/
    Dwa- popracuj nad dialogami, ja mam problem z kropkami w dialogach ;D
    czasem też zapominasz o znakach zapytania i entarze :)
    Zdania się zlewają i czasem tracę wątek.
    To chyba tyle, mam nadzieję, że źle tego nie odbierzesz :*
    A co do rozdziału: Biedny Harry, strasznie mi go szkoda :c Zachlał się, a i tak nie rozwiąże problemu :(
    Kocham Kicie ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki za rady <3 skorzysta albo postaram się :) jeżeli chodzi o spacje to po prostu laptop mi się zacina, :) ja czekam na kolejny u ciebie!!!!!<3

    OdpowiedzUsuń